Psychologia – depersonalizacja

///Psychologia – depersonalizacja

Psychologia – depersonalizacja

O status psychologii spory od lat toczą myśliciele. Martin Heidegger relacjonuje w tej materii stanowisko Maxa Schelera:

„«Akt nigdy nie jest także przedmiotem: należy bowiem do istoty bytu aktów, że mogą one być przeżyte jedynie poprzez ich dokonanie i dane tylko w refleksji». Akty są czymś niepsychicznym. Do istoty osoby należy, że egzystuje ona jedynie w spełnianiu aktów intencjonalnych, z istoty więc nie stanowi przedmiotu. Każda psychiczna obiektywizacja, a więc każde ujęcie aktu jako czegoś psychicznego jest równoznaczne z depersonalizacją. Osoba jest każdorazowo dana jako spełniająca akty intencjonalne powiązane jednością sensu. Byt psychiczny nie ma więc nic wspólnego z bytem osobowym”, Bycie i czas, s. 67

Gdyby te słowa okazały się prawdą, wtedy wszelka psychologia z konieczności byłaby uprzedmiotowieniem człowieka. Jakie są argumenty „za”?

Otóż działania ludzkie wedle Schelera są niepsychiczne. Nie mogą być przedmiotem, bo istnieją tylko w aktach działania. Osoba nie może być przedmiotem. Istnienie osoby, jej właściwa egzystencja realizuje się w spełnianiu aktów intencjonalnych. Nie ma dostępu do ludzkich działań jak tylko poprzez ich spełnianie. Ludzkie działania nie mogą być więc jakimiś przedmiotami.

Ta wizja fundamentalnie wywraca wyobrażenie o człowieku, potoczne odniesienie wzajemne ludzi. Zwykle bowiem sądzimy, że mam dostęp do ludzkich działań, tymczasem one istnieją jedynie, kiedy są spełniane przez osobę. Cała reszta jest już wtórną refleksją. Ludzkie akty nigdy nie mogą być przedmiotem. Nie mamy do nich dostępu jako do jakichś przedmiotów. Jeśli są nam dane, to nie jako one same.

Jeśli jednak odnosimy się do ludzkich aktów jak do przedmiotów, co jest powszechnym nawykiem ludzkości, wtedy traktujemy je jako przedmioty, a nie ludzkie akty. Depersonalizujemy, pozbawiamy osobę bycia osobą.

Psychologia jako całość, nie ona zresztą jedyna, zajmuje się ludzkimi działaniami, interpretuje je, opisuje, wnioskuje. Żeby to zrobić najpierw musi obiekt swych badań zdepersonalizować. Pozbawić statusu bycia osobą, Osoba bowiem nie może być przedmiotem, nie mogą być przedmiotem akty jej działania – powtórzmy –  bo akty osoby „mogą być przeżyte jedynie poprzez ich dokonanie”.

Comments

2018-03-13T17:42:54+01:00 filozofia Moim zdaniem|