Oikofobia, film KLER – gdzie tu prawda a gdzie fałsz

///Oikofobia, film KLER – gdzie tu prawda a gdzie fałsz

Oikofobia, film KLER – gdzie tu prawda a gdzie fałsz

A to wszystko w Superstacji w rozmowie z Elizą Michalik. Oikofobię Jarosław Kaczyński uznaje błędnie za nienawiść do własnego narodu. To błąd językowy, choć niektórzy współcześni autorzy (Scruton) takie błędne rozumienie wprowadzili. Jarosław Kaczyński powiela błąd, a za nim cała prasa.

Słowo „oikos” oznaczało najpierw w starożytnej Grecji dom, zagrodę, świat prywatny, gdzie nie ma dostępu inny, obcy, nieznany. Gdzie głową jest ojciec (system patriarchalny). A żona, dzieci, niewolnicy są własnością owej głowy, posłuszni bezapelacyjnie. Przeciwieństwem oikos jest polis, miasto, państwo, to świat publiczny, w Atenach demokratyczny, gdzie jest się obywatelem, gdzie obywatele są równi. Gdzie nie podporządkowanie woli, ale dyskusja, głosowanie, wybór rządzą.

Z kolei słowo „fobia” to strach a nie nienawiść. Podobnie jak ksenofobia to strach przed obcymi, agorofobia – strach przed otwartą przestrzenią. Znów błąd.

Być może jednak rzeczywiście p. Kaczyński widzi naród jak Grecy rozumieli oikos. Że to system jedynowładztwa głowy domu, gdzie sprzeciw jest niestosowności, bluźnierstwem, podważaniem świętej i czcigodnej tradycji.

Poza tym mówiliśmy w programie między innymi o poczuciu obowiązku, jako metodzie manipulacji (dobry cytat w tej materii można znaleźć tutaj.

http://www.superstacja.tv/program/nie-ma-zartow-prof-tadeusz-bartos,6810059/

 

Comments

2018-09-27T17:37:54+02:00 filozofia Moim zdaniem|